O Etiopii można powiedzieć, że to raj dla ornitologów. W 1971 liczbę żyjących tu gatunków oceniano na 827. Dziś szacuje się ją na około 850 z czego 16 endemicznych. Podobnym wynikiem mogą się w Afryce pochwalić tylko Tanzania i RPA. Ostatni endemiczny gatunek został poznany w roku 1992 na terenie parku narodowego Nechisar.
Jest bardzo prawdopodobne, że w lasach na zachodzie i południu czekają na swoich odkrywców kolejne. Również etiopski płaskowyż, otoczony suchymi terenami, umożliwił rozwój wielu ptaków w unikalne formy i gatunki. Warto wiedzieć, że aż 40 procent podróżników przyjeżdża do tego kraju właśnie by obserwować ptaki. Czy trzeba lepszej rekomendacji?
Skrzydlate bogactwo Etiopii powoduje, że wielu turystów, którzy nigdy wcześniej nie pasjonowali się ptakami odkrywa w tym kraju nową pasję. Tym bardziej, że bardzo łatwo jest połączyć podziwianie niebiańskich świątyń Lalibeli z krótką wyprawą w góry Siemen.
Czasem aż trudno sobie wyobrazić, że na leżących na wschodzie kraju, suchych spalonych słońcem obszarach Etiopii może istnieć jakieś życie. Tymczasem wystarczy chwilkę popatrzeć w skupieniu by dostrzec ich barwnych mieszkańców